wtorek, 25 września 2012

Tracę...straciłam

nie wiem czy już Cię straciłam, czy dopiero tracę... klamka tak jak by zapadła... i sama nie wiem co mam począć... chciałabym wejśc do kościoła, powiedzieć że na to się nie zgadzam, ale nie mogę zniszczyć jej życia... z reszta nie ważne. nie mam już na nic siły, na prawdę nie mam. nie ma we mnie miłości, nie ma we mnie wiary wszystko odesszło... i jak sobie nie pomogę, albo ktoś mi nie pomoże. to będzie źle... Idę spać. prawie 2dochodzi.... a nic dobrego nie dzieje się po 2. także dobranoc

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz