poniedziałek, 24 września 2012
ramy....
zastanawiające jest to, jak bardzo mogą nam się zmieniać priorytety... to co kiedyś stanowiło dla nas sakrum, nagle spada na samo dno i nie czerpiesz już z tego żadnej przyjemności.
Co jeżeli przestajesz być sobą, bo nie tylko innym to przeszkadza, ale i tobie?
planujesz wbić się w rytm miasta, ludzi, do których zupełnie nie pasujesz.
chcą z Ciebie zrobić kolejnego robota, który nie ma własnych myśli, uczuć.
"Musisz myśleć schematycznie- to obroni Cię przed złem tego świata" tak powiedziała mi pewna osoba...
ale jak tu myśleć schematycznie, i podchodzić do każdego w taki sam sposób? tak się nie da...
ale niestety, w dzisiejszych czasach nie ma miejsca na sentymenty.
zapierdalasz do pracy, siedzisz 8-12 godzin, dom, szybki obiad, albo nawet kolacja, może jakiś film i spać, bo rano znowu to samo.
dostajesz urlop, i nie wiesz co ze sobą zrobić...
bo
to nie wchodzi w "Twój plan na życie"
i co Ci po Twoim planie? Skoro życie zaskoczy Cię nie raz i nie dwa!
wiesz co możesz zrobić z tym planem??
tak! dokładnie! wsadź go sobie w dupę, i daj się ponieść!
daj upust emocjom, zacznij zmieniać coś. może nie wszystko od razu. ale pomału.
Daj się ponieść chwili! i mniej w głębokim poważaniu to, że inni uważają Cię za kompletnego idiotę, że chcesz polecieć na Bali, skoczyć ze spadochronu czy coś.!
Do KURWY NĘDZY!!
To Twoje Życie! i nikt nie przeżyje go za Ciebie! wiec bierz łapy w swoje ręce, i zapierdalaj robić to co kochasz. bo wtedy będziesz robić to najlepiej! i będziesz w tym najlepszy!
Dlatego ja lecę chwytać za mikrofon, i stanę na kolejnej scenie i zaśpiewam. dla kogokolwiek, kto będzie chciał mnie usłyszeć. i wtedy będę najlepsza.
w końcu THE SIMPLY THE BEST! :)
M.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz